Spójrzmy uważnie na poniższe zdjęcia. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że przedstawiają wieniec pogrzebowy. Dlatego wiele osób mogłoby się mocno zdziwić gdyby idąc na przyjęcie dużej firmy, przed wejściem do sali bankietowej zobaczyłoby podobne wieńce. O co więc chodzi?
Otóż w Korei Południowej, na większe okazje typu: ślub, otwarcie nowego biznesu czy impreza dużej firmy, przygotowuje się tzw. Hwahwan czyli gratulacyjną kompozycję kwiatową, która formą jest zbliżona do znanych nam wieńców pogrzebowych.
Wieńce gratulacyjne bywają też większe i wyglądają jak połączenie dwóch a nawet kilku kompozycji. Hwahwan przygotowywany jest z kwiatów żywych, czasem z domieszką sztucznych. Używa się minimum dwóch gatunków kwiatów w różnych kolorach, ale co bardzo ważne nie wolno używać kwiatów w kolorze białym – ten kolor w Azji zarezerwowany jest na pogrzeby i kojarzony jest z żałobą. Aczkolwiek w ostatnich latach w Azji panuje moda na śluby w stylu zachodnim, dlatego biały zaczyna kojarzyć się również z radosnymi uroczystościami.
Hwahwan posiada również wstęgę, na której wypisuje się kto jest ofiarodawcą i krótką wiadomość od niego. Tego typu kompozycje najczęściej przesyła osoba, która fizycznie nie może uczestniczyć w uroczystości.
Trudno jednoznacznie stwierdzić dlaczego taka forma kompozycji kwiatowej jest wybierana zamiast tradycyjnego bukietu czy flowerbox’a. Być może w ten sposób obrazuje się wielkość naszych dobrych życzeń? Niemniej jedna jest to dość ciekawa forma gratulacji – dla nas, Europejczyków nieco szokująca.
Warto też wiedzieć, że takie kwiatowe podarunki są zobowiązujące. Jeśli otrzymamy od kogoś taki wieniec, w dobrym tonie jest zrewanżować się przy najbliższej okazji.
Dla ciekawskich na końcu galerii umieściliśmy zdjęcie hwahwanu w trakcie przygotowania, jeszcze bez kwiatów.
Myślicie, że taka forma florystyczna przyjęłaby się u nas? Czy „pogrzebowe” skojarzenie jest zbyt głęboko zakorzenione?
