O swojej niezwykłej podróży florystycznej opowiada mistrz florystyki Marta Raczyńska-Barczak:
Odwiedzając Taipei Flower Market, znalazłam się w miejscu, które dla każdego florysty i miłośnika kwiatów wydaje się być niczym kwiatowy raj. Giełda ta jest podzielona na dwie części, z których każda oferuje zupełnie inny, ale równie fascynujący świat.
Kwiaty Cięte: Kalejdoskop Barw i Gatunków
Po jednej stronie ulicy rozciąga się olbrzymia hala z kwiatami ciętymi. Ilość dostępnych tam gatunków i odmian jest zdumiewająca. To, co w Polsce jest dostępne jedynie na specjalne zamówienie, tutaj można znaleźć bez ograniczeń, w dodatku w bardzo przystępnych cenach. Spacerując między kolorowymi alejkami, otoczona niewiarygodną różnorodnością kwiatów, poczułam się jak w ogrodzie Eden.
Róże: Luksusowe Skarby Giełdy
Niezwykle interesujące jest to, że mimo ogromnej różnorodności, najmniejszy wybór i jednocześnie najwyższe ceny dotyczą róż. Te piękne kwiaty, w Polsce uważane za symbol miłości i elegancji, są tutaj prawdziwymi klejnotami i synonimem luksusu.
Farbowane Kwiaty:
Jedną z ciekawszych atrakcji giełdy była olbrzymia ilość farbowanych roślin. Różowa craspedia? Błękitna chryzantema? Na giełdzie w Taipei to standard! Tajwańczycy często w swoich bukietach i kompozycjach korzystają z kwiatów farbowanych, bardzo często w pastelowych odcieniach.
Kwiaty Doniczkowe: Oaza Zieleni po Drugiej Stronie Ulicy
Po drugiej stronie ulicy znajduje się część poświęcona roślinom doniczkowym. Tutaj każdy miłośnik roślin znajdzie coś dla siebie – od malutkich sukulentów po imponujące egzemplarze. To miejsce przypomina mi, jak ważne jest otaczanie się zielenią w naszym codziennym życiu.
Susze i Kwiaty Wieczne: Uroda Zachowana na Zawsze
Na giełdzie dostępny jest również szeroki wybór suszu i kwiatów wiecznych. Te trwałe formy kwiatów są idealne dla tych, którzy chcą zachować ich piękno na dłużej. To niezwykłe, jak natura może być przechowywana w tak pięknej i trwałej formie.
Moja podróż do giełdy kwiatowej w Taipei była niczym sen, który na zawsze pozostanie w mojej pamięci. To doświadczenie nie tylko wzbogaciło moją pasję do florystyki, ale również nauczyło mnie, że w świecie kwiatów granice są jedynie iluzją.
Marta Raczyńska-Barczak